Eric Lombard o amerykańskich cłach: „Weszliśmy w świat drapieżników ekonomicznych”

Ogłoszenie wstępnego porozumienia w sprawie ceł, osiągniętego w niedzielę wieczorem w Szkocji między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską, nie zostało dobrze przyjęte. Stany Zjednoczone zagroziły podniesieniem stawki do 30%, ale ostatecznie utrzymano stawkę 15% dla europejskiego eksportu do Stanów Zjednoczonych, z wciąż niejasnymi wyjątkami. Nie planuje się żadnych działań odwetowych, a Europa zobowiązała się nawet do zwiększenia zakupów energii o 750 miliardów dolarów oraz do zainwestowania w Stanach Zjednoczonych dodatkowych 600 miliardów dolarów.
We Francji umowa ta, nawet jeśli ujrzy światło dzienne, ponieważ kilka jej punktów nie zostało jeszcze sfinalizowanych, jest krytykowana przez pracodawców i całą klasę polityczną. Ci ostatni jednogłośnie potępiali przez cały dzień wasalizację Europy, kapitulację lub poddanie się. Nawet premier François Bayrou mówił o „mrocznym dniu” i o poddaniu się.
W imieniu Libération minister gospodarki i finansów Eric Lombard prowadzi negocjacje ze swoimi amerykańskimi i europejskimi odpowiednikami
Libération